Apologia
A któż jest w takim razie wymowniejszy ode mnie, skoro nigdy nie pomyślałem o niczym, czego nie śmiałbym na głos wypowiedzieć?
Tak, twierdzę, że jestem człowiekiem najwymowniejszym, ponieważ wszelkie wykroczenie uważałem zawsze za niegodziwość; że jestem najlepszym mówcą, bo nigdy nie zrobiłem ani nie
powiedziałem niczego, o czym nie mógłbym się wypowiedzieć publicznie — i to tak, jak teraz wypowiem się o moich wierszach, które oni nazwali wstyd przynoszącymi, a recytowali je
tak niemelodyjnie i tak po prostacku, że — jak zauważyłeś — śmiałem się przy tym z pogardą.
6
Najpierw więc wybrali z moich fraszek wierszowanych liścik o proszku do zębów adresowany do niejakiego Kalpurniana; on zaś, wykorzystując ten list przeciwko mnie, zaślepiony
całkowicie żądzą zaszkodzenia mi, nie zauważył, że jeśli jest tam coś przestępczego, to — w równej mierze co mnie — dotyczy również jego osoby.
Same bowiem wiersze wskazują, że zwrócił się do mnie o coś do czyszczenia zębów:
Witam cię w krótkim wierszu, Kalpurnianie!
Chciałeś? Wysłałem. Niech twe ząbki świecą!
Z ziela, co rosło na arabskim łanie,
Najwspanialszego proszku przyjmij nieco;
On leczy dziąsła... a gdy tak się stanie,
Że jamę ustną kąski ci zaśmiecą.
Uprzątnie.
Z jakiejż pokazywać racji,
Podczas uśmiechu, resztki po kolacji?
Pytam, czy wiersze te mają coś przynoszącego wstyd w treści lub w słowach, czy w ogóle coś, do czego filozof przyznać się nie może?
Chyba godny jestem nagany tylko z tego powodu, że Kalpurnianowi wysłałem proszek z ziela arabskiego.
gdyż jemu o wiele bardziej by przystało, zgodnie z plugawym obyczajem Hiberów, własną uryną — jak mówi Katullus — „myć zęby i czerwone dziąsła".
7
Widziałem przed chwilą, jak niektórzy ledwie powstrzymywali się od śmiechu, kiedy tenże mówca srogo oskarżał (wybaczcie!
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 Nastepna>>