Apologia
Ci, którzy byli u niego, powiadają, że nie widzieli na jego polu nawet jednego namaszczonego kamienia czy nawet uwieńczonej gałązki.
A więc nadano mu dwa przezwiska: za jego paskudną twarz i duszą — jak już powiedziałem — Charon; a drugie, które chętniej słyszy — Mezencjusz; to za pogardę dla bogów.
Teraz już łatwo mogę zrozumieć, dlaczego uważał za brednie wszystko to, co mówiłem o wtajemniczeniach.
I chyba przez tę pogardę dla religii nie jest zdolny pojąć tego, co powiedziałem — że ja naprawdę wielce dbam o pamiątki przypominające mi o tylu świętych obrzędach.
Lecz cokolwiek Mezencjusz o mnie pomyśli, palcem nie kiwnę w jego stronę.
Do pozostałych zaś zwracam się głośno: jeśli jest tu przypadkiem jakiś uczestnik tych samych misteriów, co ja, niech da znak, a ty usłysz, co przechowuję.
Bo mnie nigdy największe nawet niebezpieczeństwo nie zmusi, aby wobec niewtajemniczonych wyjawić to, co poprzysiągłem trzymać w tajemnicy.
57
Sądzę, Maksymie, że zadowoliłem każdego, nawet najbardziej wrogo usposobionego, a co do chustki, to oczyściłem się chyba z wszelkich podejrzeń.
Teraz, niczym już nie ryzykując, przejdę od podejrzeń Emiliana do znanych zeznań Krassusa, które oni zaraz potem przeczytali jako coś niezwykle obciążającego.
Usłyszałeś odczytane z brulionu zeznanie niejakiego Juniusza Krassusa, pasibrzucha i zatraconego rozrzutnika, jakobym w jego domu wraz z moim przyjacielem Appiuszem Kwincjanem, który
wynajmował u niego mieszkanie, odprawiał po nocach obrzędy.
I chociaż Krassus w tym czasie przebywał aż w Aleksandrii, rozpoznał to, jak twierdzi, po dymie pochodni i po ptasich piórach.
Oczywiście, że ucztując w Aleksandrii — bo to jest ten Krassus, któremu nie sprawia przykrości włazić do karczmy w biały dzień — w swędzie gospody chwytał pióra, które
doleciały tam z jego mieszkania i rozpoznał dym wznoszący się znad dalekiej strzechy jego ojczystego domu.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 Nastepna>>