Apologia
Ja zaś twierdzę, że chodzi o skromną posiadłość wartości sześćdziesięciu tysięcy asów, że to nie ja, lecz Pudentilla kupiła ją na swoje imię, że imię Pudentilli widnieje
w akcie kupna i że w imieniu Pudentilli od tego kawałeczka ziemi zapłacony został podatek.
Jest tu obecny urzędujący kwestor, Korwiniusz Celer, mąż czcigodny, który przyjmował należność za ten podatek.
Jest tu również Kasjusz Longinus, opiekun Pudentilli, człowiek wielkiej powagi i nieposzlakowanej opinii, którego imię wymieniam z wielkim szacunkiem; potwierdził on swym podpisem
ważność tego kupna. Zapytaj go, Maksymie, czy akt kupna podpisywał, i za jak niską cenę bogata kobieta nabyła kawałek ziemi.
A więc, czy jest tak, jak powiedziałem?
Czy w akcie kupna jest gdzieś wymienione moje imię? Czy sama cena tej posiadłości budzi zawiść? Czy wreszcie to poletko przypadło mnie?
102
Tak więc, czy zostało jeszcze coś, Emilianie, czego bym nie obalił? Czy już dowiedziałeś się, jakie zyski dało mi zajmowanie się magią?
I dlaczego trującymi ziołami kusiłem Pudentillę? I na jakie korzyści w związku z tym liczyłem? Czyż po to, aby zapisała mi spadek skromny zamiast: wielkiego?
O, cudowne to zaklęcia! A może po to, by raczej przekazała go swoim synom zamiast zostawić go mnie? Cóż tu jeszcze można dodać do takiej magii?
A może po to, żeby za moją poradą większą część swego mienia podarowała synom, chociaż, dopóki nie wyszła za mnie, nie czyniła im podarków, a mnie samemu nie dawała niczego?
Czy w tym miejscu mam powiedzieć: potworne te trucizny, czy raczej: nie odwdzięczone te darowizny?
A może po to, aby pisząc testament i gniewając się jednocześnie na syna — spadkobiercą ustanowiła właśnie tego syna, na którego była srodze obrażona, a nie mnie, do którego
była mocno przywiązana? Doprawdy, żeby po długich wysiłkach osiągnąć to wszystko, musiałem poczynić bardzo wiele zaklęć!
A wyobraźcie sobie, że sprawę prowadzicie nie przed Klaudiuszem Maksymem, człowiekiem sprawiedliwym i niezachwianym strażnikiem praworządności!
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 Nastepna>>